piątek, 4 marca 2016

Co o kp mówi WHO?

WHO - Światowa Organizacja Zdrowia, mówi sporo. Przede wszystkim to, żeby karmić swoje dziecko tylko i wyłącznie piersią przez pierwsze 6 miesięcy. Tak, tylko piersią! Nie dopajać, bo mleko matki w ponad 90% składa się z wody i to w tej wodzie zawarte są praktycznie wszystkie składniki kobiecego mleka. Ilość wody dopasowuje się do potrzeb dziecka w trakcie każdego karmienia, przez cały okres karmienia. Dlatego nie słuchajcie dobrych rad o podawaniu wody (najlepiej jeszcze z glukozą) albo herbatki z kopru na gazy bo zabużycie w ten sposób florę jelitową swojego Dziecka. Dla przykładu, jednorazowe podanie butelki z mlekiem modyfikowanym, zabuża florę na miesiąc! Tyle czasu potrzebują małe jelitka na regenerację. Poza tym, każdorazowe podanie butelki z czymkolwiek (woda, herbatka, mm) o tyle zmniejsza laktację. Bo Dziecko zamiast ssać pierś, czym przekazuje zapotrzebowanie na mleko, spokojnie ciągnie butle, a laktacja pomału umiera. 
Wracając do zaleceń WHO, dietę Dziecku rozszerzamy po 6 miesiącu i to najlepiej wtedy gdy już samodzielnie siada. Dlaczego? Bo wtedy Maluch jest w pełni gotowy do rozpoczęcia przygody z posiłkami stałymi. Ale żeby nie było tak łatwo, to rozszerzenie diety nie polega na pakowaniu w Malca 5 posiłków dziennie ;) Zaczynamy powoli i najlepiej metodą BLW (o tym w innym wpisie), w końcu Bobas ma dopiero (nie już) pół roku, gdzie tam jeszcze całe życie? Zdąży wszystkiego spróbować. Nie ma co przeginać i podawać rosołków na mięsku w wieku 2.5 miesięcy. Tak, tak są takie nadgorliwe mamy, a wszystko po to żeby można się było pochwalić na FB, dokonaniami pierworodnego. Dla nich istnieje tylko jedna prawda: 'nas tak karmili i żyjemy' albo ' zjadł i nic mu nie jest'. Ok, teraz może i nic, pogadamy jak podrośnie i większość czasu spędzać będziecie w przychodniach. W końcu po coś te zalecenia istnieją i jak na moje oko są całkiem sensowne. Bynajmniej mojej Córce krzywdy nie wyrządziły. Była na samej piersi pół roku i z pragnienia nie umarła. Stałe posiłki wprowadziłam dopiero jak usiadła po 6 miesiącu i niejadkiem się nie stała. Ale zanim podejmiecie decyzję o 'złamaniu' zaleceń, zastanówcie czy aby napewno jest po co się tak spieszyć :) Smacznych snów!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz